Jestem cały czas tylko zagoniona nieco. Nie mam kiedy ogarnąć moich ostatnich skromnych urobków więc pochwalę się dziełami mojej zdolnej córuni:
Chciałabym powiedzieć: ma dziewczyna talent po mamusi ... ale kłamać
nie wolno! Ja mam talent do rzeczy użytkowych: sweterek, czapka, rękawiczki, no w porywach ewentualnie serwetki udziergam. Biżuterię potrafię tylko prezentować na mojej (nie)skromnej osobie :-)
PS. Te serwetki pod biżuterią to właśnie moje dzieła - jeszcze panieńskie,
a co? Już wtedy pracowita byłam :-)
I to by było na tyle dzisiaj. Do następnego, mam nadzieję niedługo.
Bogatego i hojnego św. Mikołaja wszystkim życzę!
Widać, że córka odziedziczyła talent :) Piękne dzieła. Moja mama też często prezentuje moją biżuterię na sobie. Najczęściej jest pierwszą osobą, która podziwia i ocenia moje prace.
OdpowiedzUsuńŻyczę bogatego Mikołaja i pozdrawiam cieplutko w ten zimny dzień :)
Krysiu córcia zdolna jest.
OdpowiedzUsuńMam okazję podziwiać w naturze jej dzieła.
cudne rzeczy tworzysz odwiedziłam twojego bloga z chęcią będę tu zaglądać.Dziekuje za posta na mojej stronce Renia(szydelkoinitka)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Odziedziczyła i talent i skłonności do "popełniania" cudeniek.
OdpowiedzUsuńŚliczne serwetki...