Fajne dziewczyny mieszkają w Bydgoszczy i okolicach. Każda wszechstronnie utalentowana i żadna technika rękodzieła nam niestraszna! Może troszkę przesadzam ale niewiele.
Co ja tam będę dużo pisać, pokażę zdjęcia bo dzisiaj pamiętałam o aparacie.
Oto dziewczyny w akcji:
Przeglądają wykroje i szykują się do szycia jesiennych kreacji.
No cóż, lato powoli odchodzi więc trzeba się przygotować do zmiany garderoby.
Najmłodsza uczestniczka naszych spotkań Amelka. Tutaj na kolanach u mamy ale wszystkie pracowite ciocie lubi z pewnością równo ;-)
Super pojętna dziewczynka - w lot wszystko rozumie i uroczym uśmiechem wspiera nas podczas szału szydełkowo-igiełkowo-koralikowo...
No i moje wypociny, z którymi nie wiedziałam co zrobić żeby utworzyły jedną całość. Basia wzięła sprawę w swoje ręce... najpierw, ku mojemu przerażeniu spruła cały kawał mojej robótki, a potem połączyła elementy razem. Mam nadzieję, że zrozumiałam wszystko i dalej będę sobie radzić sama.
No i to by było na tyle :-)