Długa droga przede mną...

sobota, 15 marca 2014

Znowu była długa przerwa

Witam pierwszy raz w tym pięknym roku. Prawie wiosna, a ja dopiero ze snu zimowego się obudziłam (na blogu oczywiście), bo w realu żyję jak najbardziej radośnie i oto jeden z wielu powodów tej radości:





Kwiat, serwetka czy stolik?
Odpowiedź brzmi - trzy w jednym. Kwiatek od męża, frywolitkowa serwetka od kochanej Magdusi z bydgoskiej grupy robótkowej, a stolik musiałam po prostu dokupić żeby było na czym tę serwetkę położyć!
Ja to mam szczęście, prawda?
Pozdrawiam tych, co jeszcze o mnie nie zapomnieli i wcale nie obiecuję szybko się znowu pojawić. Może wtedy nie będzie tak dużych przerw w moim pisaniu?
Zatem do następnego ...