Długa droga przede mną...

piątek, 6 grudnia 2013

Żeby nie było ...

... że znowu znikłam na długo.
Jestem cały czas tylko zagoniona nieco. Nie mam kiedy ogarnąć moich ostatnich skromnych urobków więc pochwalę się dziełami mojej zdolnej córuni:


  






Chciałabym powiedzieć: ma dziewczyna talent po mamusi ... ale kłamać
nie wolno! Ja mam talent do rzeczy użytkowych: sweterek, czapka, rękawiczki, no w porywach ewentualnie serwetki udziergam. Biżuterię potrafię tylko prezentować na mojej (nie)skromnej osobie :-)
PS. Te serwetki pod biżuterią to właśnie moje dzieła - jeszcze panieńskie,
a co? Już wtedy pracowita byłam :-)
I to by było na tyle dzisiaj. Do następnego, mam nadzieję niedługo.
Bogatego i hojnego św. Mikołaja wszystkim życzę!

4 komentarze:

  1. Widać, że córka odziedziczyła talent :) Piękne dzieła. Moja mama też często prezentuje moją biżuterię na sobie. Najczęściej jest pierwszą osobą, która podziwia i ocenia moje prace.
    Życzę bogatego Mikołaja i pozdrawiam cieplutko w ten zimny dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Krysiu córcia zdolna jest.
    Mam okazję podziwiać w naturze jej dzieła.

    OdpowiedzUsuń
  3. cudne rzeczy tworzysz odwiedziłam twojego bloga z chęcią będę tu zaglądać.Dziekuje za posta na mojej stronce Renia(szydelkoinitka)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Odziedziczyła i talent i skłonności do "popełniania" cudeniek.
    Śliczne serwetki...

    OdpowiedzUsuń