Długa droga przede mną...

środa, 6 listopada 2013

Porobiło się ...

Moje twórcze życie płynie od spotkania do spotkania - na Wyspie Młyńskiej w Bydgoszczy, oczywiście w kawiarni Strefa. Jesteśmy tam jak u siebie - obsługa miła i serdeczna, znająca już nasze gusta kulinarne - prawie na pamięć :-)

Niesamowite jak taka silna grupa rękodzielnicza wiąże i uzależnia!

Kolejne spotkanie już 13 listopada, tym razem będzie to środa. 
Godzina bez zmian 15,30. 

W naszym zespole zadomowiła się na dobre Zosia, a i inna miła dziewczyna obiecała niebawem do nas dołączyć. Cieszymy się bardzo, bo jesteśmy towarzyskie duszyczki.
Czekamy ciągle na nowe uczestniczki, chociaż uczestników męskich też przyjmiemy entuzjastycznie do naszego grona :-)

Niestety ostatnie spotkanie na razie bez fotek, musimy poczekać aż mój sprzęt odda mi to, co uwieczniłam. Chyba nie dam rady sama sobie z tym poradzić i muszę poszukać pomocy u fachowca :-)

Pomoc dzisiaj uwolniła zdjęcia - jednak są słabej jakości, bo robione komórką. Trudno, są jakie są i inne nie będą, oto one:


Dobra kawka nie jest zła :-)


Moje trzy aniołki prężą skrzydełka przed pójściem do nowego domu.


Paulina prezentuje fajną szydełkową czapkę :-)


Ciąg dalszy prezentacji czapki ... Zosia jest ponad to - dłubie pracowicie swój szalik.

Basia dzielnie "koralikuje" - tłumaczy coś Ani ... ja tam nic nie wiem, bo na razie nie mam serca do koralików! Posiadać biżuterię koralikową chciałabym chciała ...ale robić jeszcze nie bardzo :-)))

Do następnego spotkania w Strefie!

1 komentarz:

  1. Krysiu dziękuję za miłe spotkanie.
    Do zobaczenia w następną środę.
    Pa
    Szkoda, że nie mamy zdjęć.
    Ach te urządzenia lubią nie raz zawieźć.

    OdpowiedzUsuń