Jak na takie długie milczenie to sporo natworzyłam.
Oto toto co wyszło spod moich łapek:
Mitenki - dwie na jednym drucie (z żyłką) da się zrobić!
Tutaj pokazuję jak wygląda ich ułożenie w trakcie dziergania.
No i gotowe - tylko, że ich już nie mam... poszły na służbę do pewnej Ani, co to Jej rączki marzły :-)
Co tam, już drugą parę sobie zrobiłam ale nie będę się chwalić (bo ja skromna jestem przecie).
No i moja opaska na głowinkę. To już druga. Pierwsza w ciągu zeszłego sezonu rozciągnęła się nieco i teraz sprułam ją i zrobiłam mniejszy obwód... zobaczymy czy będzie pasować.
Poza tym zrobiłam kilka drobiazgów: dwa aniołki przestrzenne, jednego płaskiego na ścianę i serduszko-puzdereczko. Tylko to nabiera mocy urzędowej - trzeba by było usztywnić, a ja zabieram się za to jak sójka za morze.
I jeszcze jedno - ten pomysł z mitenkami to oczywiście nie jest mój... to na blogu U Antoniny http://uantoniny.blogspot.com/ znalazłam opis i go wykorzystałam. Serdecznie dziękuję Antoninie i wszystkim zdolnym dziewczynom za dzielenie się swoimi umiejętnościami. Pełen szacuneczek!
Świetne mitenki,a ta opaska super!!!
OdpowiedzUsuńNo w końcu a już myślałam,
OdpowiedzUsuńże dopadł Cię jesienny leń !
Fajne mitenki
a opaska jaka twarzowa. Brawo
Jakie cudne mitenki... Ja co roku postanawiam stworzenie mitenek, żeby mi ręce nie marzły. Teraz stwierdziłam, że po obronie zrobię dla siebie mitenki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń